Park

No i sie stalo. Jednak oddalem sie chwili i odwzajemnilem jej pocalunek. Bylo milo... a nawet bardzo milo.

Post został pochwalony 0 razy

Zaczelismy sie namiętnie całować...czułam się jak w niebie,jakby nic poza nami i tą chwilą nie istniało...przytulał mnie i w taki słodki sposob całował po szyji ajj...miałam wrażenie jakbym zaraz miałą sie rozpłynąć.

Post został pochwalony 0 razy

Idac przez park do domu, nie patrzylam kto siedzi na lawkach itd ale jedena mi sie rzucila w oczy, jak bym widziala Brooke i Andy'ego, podeszlam blizej i zobaczylam... .to co najbardziej sie obawialam, calowali sie - Kurwa ! - wydralam sie na nich - Brooke co ty robisz !!!- krzyknelam w jej strone. Nie wytrzymalam presji i chwycilam ja za reke sciagajac ja tym z kolan Andy'ego. Po czym zamachnelam sie i sprzedalam jej liscia w twarz, az mnie reka zabolala.... Spojrzalam jeszcze raz na mojego bylego i wybuchlam placzem - jak mogles chamie!!! a mowiles ze mnie kochasz !! pierdol sie !!!- warknelam glosno po czym zostawilam ich i ucieklam przed siebie w strone pomostu.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiedziałąm co mam poiwedziec,totalnie mnie zatkało. Ta cudowna chwila zamieniła się w istne pieklo,czułam jak grunt mi sie pod nogami zapada...bylam strasznie pijana,ale pierwsze co to pomyślałam: stracilam ją na zawsze,zaczełam płakac i krzyczec za nią,że to nie bylo tak jak ona myśli,Andy mnie przytulił...

Post został pochwalony 0 razy

Bylem w szoku!! Nie spodziewalem sie czegos takiego. Jak ona sie tu wogole znalazla? Jezuuuuuu co ja narobilem?! Chcialem zeby byla zazdrosna ale nie az tak. Nie bylem w stanie nic odpowiedziec. Nie bylem nawet w stanie sie ruszyc. Czulem sie jak ostatni ch**. Spojrzalem na Brooke i przytulilem ja mocno. Mialem wyrzuty sumienia. Rozwalilem ich przyjazn

Post został pochwalony 0 razy

-Ja się zabije,straciłam ją już na zawsze...nie chce już zyć-wykrzyczałam zalana łzami po czym znowu usiadłam dla Andiego na kolana i zasnęłam jak małe dziecko... nie myslalam o tym gdzie bede dzisiaj spała,bylo mi to obojętne,do domu nie mogłam wrocic w takim stanie...

Post został pochwalony 0 razy

- to moja wina Brooke - powiedzialem - nie powinienem byl..... - zauwazylem ze zasnela. To pewnie przez ten alkohol i emocje. Nie moglem jej w takim stanie zaprowadzic do domu.
- No to dzisiaj Brooke spi u mnie...

Post został pochwalony 0 razy

Ten park..tyle strasznych wspomnien,wszystko mi przypomina ją i jego zresztą też...moze gdyby mi coś sie stalo,to ktos by zauważył jak ja bardzo cierpie... Siedzialam i płakałam...nie mogłam niczym powstrzymać łez.

Post został pochwalony 0 razy

stracilam poczucie czasu...jestem taka słaba,jak wychodziłam z parkuto miałam wrażenie jakby grunt mi się pod nogami załamywał..

Post został pochwalony 0 razy

Sam wszedł do parku szybkim krokiem. Nie chciał się spóźnić, chociaż wiedział, że Gem i tak przyjdzie o 10 czy 15 minut za późno... Usiadł na ławce zasłoniętej murem z drzew.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy wbiegła do parku. Szybko dotarła do miejsca w którym była umówiona z Samem.
- Hey... - powiedziała i usiadła obok niego na ławce - Jak zwykle się spóźniłam... Długo czekałeś?

Post został pochwalony 0 razy

- Nie - odparł - I tak przyszłaś wyjątkowo szybko... Jak na ciebie - uśmiechnął się

Post został pochwalony 0 razy

- Bardzo śmieszne - uśmiechnęła się - Ja już wolę nie wspominać kto się spóźnia na każdą próbę...

Post został pochwalony 0 razy

- Współczuję Arthurowi - zaśmiał się - Nie ma to jak wredna młodsza siostrzyczka...

Post został pochwalony 0 razy

- Oj tam wredna od razu... Bez przesadyzmu... - powiedziała wyciągając z torby paczkę papierosów. Wyjęła jednego i zapaliła.

Post został pochwalony 0 razy

- Palenie szkodzi zdrowiu - uśmiechnął się wyciągając jej fajkę z ust. Zaciągnął się i spojrzał na Gem.

Post został pochwalony 0 razy

- Zupełnie jakbym słyszała mojego chłopaka... - mruknęła - Czasem mam już dość tych jego pouczeń... Małym dzieckiem nie jestem.

Post został pochwalony 0 razy

- Troszczy się o ciebie - powiedział uśmiechając się. Jeszcze raz zaciągnął się dymem i włożył papierosa do ust Gem.

Post został pochwalony 0 razy

- Tak... Druga mamusia - prychnęła - Idziemy na piwo?

Post został pochwalony 0 razy

- Możemy iść. Tylko żeby nie było, że cię demoralizuję - uśmiechnął się.

Post został pochwalony 0 razy